niedziela, 25 grudnia 2016

Choinka z ciasta francuskiego - świąteczne pieczenie (diy)

Święta w sposób szczególny sprzyjają rodzinnemu spędzaniu czasu. Mamy go więcej dla siebie wzajemnie 😀 Co więcej atmosfera świąteczna skłania nas do większej kreatywności i tworzenia samodzielnie różnych rzeczy, na przykład ozdób na choinkę, dekoracji domu czy też wspólnego pieczenia pierniczków. A gdyby tak przygotować choinkę do zjedzenia? 🎄
Najprościej z gotowego ciasta francuskiego. Szybkie, proste i smaczne. W dodatku świetna zabawa z dzieckiem.

Ciasto francuskie po wyjęciu z lodówki musi poleżeć ok. 10min. Następnie rozkładamy jeden kawałek na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wycinamy kształt choinki. Smarujemy dżemem lub nutellą.
Kładziemy drugi kawałek ciasta i przycinamy go na kształt choinki, która jest na spodzie. Nacinamy choinkę tworząc jakby gałązki.



Każdą gałązkę skręcamy, na końcu lekko spłaszczając.



Pieczemy ok. 10 minut w temperaturze 180 stopni i gotowe.



Smacznego 😄

czwartek, 22 grudnia 2016

Jak zrobić gnoma/krasnala w 10min prawie bez szycia?



Krasnale, gnomy, mam wrażenie, że są coraz bardziej popularne w Polsce. Może dlatego, że tak mi się spodobały to teraz je wszędzie zauważam? ;)

Jak uszyć takiego kumpla już pokazywałam (zobacz: Metamorfoza krasnala, czyli świateczny skrzat wchodzi na salony ), ale jak go zrobić prawie bez szycia? W dodatku w mniej więcej 10 minut?

Zainspirowana krasnalami w internecie i bałwankami ze skarpet (być może takie już widzieliście ;) ), postanowiłam spróbować zrobić takiego krasnala z podkolanówki. Skarpetka wydawała mi się trochę za krótka, ale z dwóch sztuk czyli jednej pary myślę, że już by się to udało :) Wyznaczyłam sobie taką małą misję: zrobić i sprawdzić czy jest to faktycznie takie proste.

1. Odcinamy "stopę" z podkolanówki:


2. Do odciętej części podkolanówki wsypujemy ryż i zawiązujemy na górze gumką recepturką. Powstał nam tułów skrzata.


3. Przygotowujemy charakterystyczny, wielgachny nos. Na kawałek tkaniny w kształcie kwadratu/prostokąta wysypujemy trochę ryżu i robimy taka sakiewkę spinając gumka recepturką. Następnie zakładamy na tułów skrzata brodę - u mnie jest to kawałek sztucznego futerka w kształcie trójkąta - przymocowujemy go za pomocą kolejnej gumki recepturki. Na brodę zakładamy nochal.

 4. Przygotowujemy czapkę naszego gnoma. Tutaj pojawia się element szycia, ale po kolei. Bierzemy pozostały kawałek podkolanówki, obcinamy ściągacz i rozcinamy wzdłuż. Następnie wycinamy kształt trójkąta. Składamy na pół i zszywamy brzeg czapki. Odwracamy na prawą stronę. Czapkę wypychamy - tak mi się przynajmniej wydawało.. ale nie! Czapka wypchana  krasnalowi nie spasowała ;) Dlatego czapki nie wypychamy, chyba, że będzie się Wam tak bardziej podobało :)


 5. Zakładamy czapkę krasnalowi. Moja sama nie chciała się trzymać na jego głowie, więc ręcznie przyszyłam ją do tułowia :)



Wykonanie krasnala jest świetną zabawą, więc polecam również jako zabawę z dzieckiem :)

sobota, 17 grudnia 2016

Łańcuch na choinkę ze sreberek po cukierkach lub czekoladzie

Święta, Święta.. już tylko tydzień do Świąt! Uwielbiam to w tych Świętach, że klimat utrzymuje się już tak naprawdę od Mikołaja i trwa do Nowego Roku :)

U mnie dzisiaj czas na łańcuch na choinkę.
Łańcuch jest bardzo prosty, ale wygląda efektownie na choince, kiedy od sreberek odbija się światło z lampek choinkowych.

To czego potrzebujemy to sznurek i sreberka z cukierków lub czekolady. Oczywiście możemy też użyć kupnej, spożywczej folii aluminiowej, ale większa zabawa jest wtedy, kiedy możemy dać nowe życie przedmiotom, które byśmy po prostu wyrzucili.



Sreberka z czekolady tniemy na prostokąty, natomiast te po cukierkach są od razu gotowe do użycia :) Zawijamy po kolei sreberka na sznurku, po czym zagniatamy je na przemian, raz w jedną, raz w drugą stronę. Powstają nam takie "oczka" jak na zbliżeniu w zdjęciu w kółku.
Nie trzeba nic kleić, sreberka będą się trzymać :)

I to wszystko, łańcuch jest gotowy :)

[EDIT: 21.12.2016]
Choinka już ubrana i łańcuch ze sreberek oczywiście na niej :)



Follow my blog with Bloglovin

wtorek, 13 grudnia 2016

Puszki po mleku i herbatkach dla dzieci - sposób na wykorzystanie

Coraz bliżej Święta i zaczyna to być wszędzie widać.  U mnie również :)


Gnomy mają to do siebie, że szybko się zadomowiają. Siadają na kredensach, szafeczkach, na kominkach, a ten to nawet wlazł do puszki ;)

Krasnale tegoroczne prezentowałam tutaj:
Metamorfoza krasnala, czyli świąteczny skrzat wchodzi na salony
a w zeszłym roku zrobiłam takiego:
Gnom, krasnal.. jak zwał tak zwał.. ;)

Metalowe puszki w wersji świątecznej, malowane emalią akrylową do drewna i metalu (trzy warstwy), ozdobione techniką transferu, na koniec zabezpieczone lakierem:


Technikę transferu pokazywałam najdokładniej w poście: Metamorfoza metalowej tacy - transfer wydruków tylko zamiast kleju tym razem wykorzystałam płyn do transferu wydruków. Można go kupić w każdym sklepie z produktami do decoupage'u. Myślę, że to świetny sposób na wykorzystanie metalowych puszek po mleku modyfikowanym dla dzieci :)

Czy można wykorzystać puszki, które nie są metalowe?

O puszkach już kiedyś pisałam (zobacz Co zrobić ze starymi puszkami? ), ale były one również metalowe. Pytanie co by było gdyby puszki nie były metalowe? Na przykład takie po herbatkach dla małych dzieci? Jeśli mnie coś zaciekawi to muszę sprawdzić. W dodatku synuś patrząc na mamę też chciał się przekonać jak robi się transfer. Oto efekt jego pracy, z pomocą mamy ;)


Można powiedzieć, że robienie tego typu transferów jest dziecinnie łatwe ;)
Zwrócę tylko uwagę, że te ostatnie puszki są całkiem gładkie. Na gładkiej powierzchni łatwiej zaczynać zabawę z transferami :)

Jeśli macie pytania, zostawcie je w komentarzach :)

czwartek, 1 grudnia 2016

Co zrobić z butelką po płynie do spryskiwaczy do auta?

Tym razem pokaże Wam coś bardzo prostego, szybkiego i co najważniejsze - praktycznego. Przy tym będzie to takie przysłowiowe "coś z niczego".

Co zrobić z pustą butelką plastikową po płynie do spryskiwaczy do samochodu? Odpowiedź nasuwa się sama - wyrzucić. A może jednak nie...? 😀 Ja oczywiście jestem na nie. Bardzo łatwo można z niej zrobić na przykład podstawkę pod doniczkę.


Co jest potrzebne?
→ butelka plastikowa po płynie do spryskiwaczy lub mydle w płynie
→ nóż do tapet, ewentualnie nożyczki (próbowałam, nimi też się da)

Zabieramy się do dzieła.


Gotowe 👌



niedziela, 27 listopada 2016

Metamorfoza krasnala, czyli świateczny skrzat wchodzi na salony

Jest już koniec listopada, więc powoli, ale jednak coraz częściej,  nasze myśli kierujemy w stronę Świąt. W zeszłym roku bardzo podobał się Wam gnom, taki skrzat z długaśnymi nogami i wielkimi butami (zobacz post Gnom, krasnal.. jak zwał tak zwał.. ;) ). No tak, ale to był zeszłoroczny gnom, w tym roku przecież nie mógłby być identyczny ;)

Powstał nowy, ulepszony koleś. Dostał też w prezencie od losu rączki - trochę mu ich brakowało, zwłaszcza przy nocnych pracach domowych, które miał wykonywać, gdy wszyscy domownicy śpią. Ręce oczywiście w rękawiczkach, przecież Święta są w zimie. Chociaż czy będzie śnieg czy +10 stopni to się jeszcze okaże.




Bardzo podobają mi się kolejne etapy powstawania krasnala. Kiedy nie jest jeszcze całkiem gotowy poprawia mi szczerze humor. Czyż nie jest zabawny? Same tak naprawdę nogi w wielkich butach, wystające z tułowia?


Kolejny krok - broda i nochal...


...brakuje jeszcze rąk i czapy..


... i wreszcie jest, w dodatku w znakomitym towarzystwie swoich najlepszych kumpli :) Gotowy by wejść nie tylko na świąteczne salony :)



Wkrój:

Jeśli macie pytania, zostawcie je w komentarzach 😀

czwartek, 24 listopada 2016

Pomidorki w doniczce - cz.2

Co dalej z moimi pomidorkami? Przesadziłam z ogródka do doniczki (zobacz post: Pomidorki, papryka a może kalafior? Co można uprawiać w doniczce?), wszystko fajnie, ale sama zadałabym pytanie: i co dalej? Czy się przyjęły? Czy były jadalne? 😛


Po pierwsze liście od razu zaczęły schnąć i w końcu wszystkie opadły. Wszystkie gałązki, które uschły przycięłam. Natomiast same pomidorki zaczęły pięknie dojrzewać i są pyszne. Stwierdzam, że przesadzenie całego krzaczka po sezonie, na którym było mnóstwo jeszcze zielonych, niedojrzałych pomidorków, okazało się całkowitym sukcesem 💪 Polecam, bo na zewnątrz taki krzaczek przy jesiennych temperaturach nie miałby zupełnie szans.





Oczywiście znikają na bieżąco. Nie ma to jak pomidorek prosto z krzaczka o tej porze roku.

sobota, 5 listopada 2016

Pomidorki, papryka a może kalafior? Co można uprawiać w doniczce?

Uwielbiam wiosnę, kocham lato. Bardzo lubię jak wokół wszystko rośnie, kwitnie, dojrzewa. Owoce, warzywa, zioła.. które wystarczy tylko zerwać i są świeże i pachnące..
Wszystko co dobre szybko się kończy. Idzie zima. Może jeszcze nie dosłownie, bo jesień w pełni, ale już chyba wszyscy odczuliśmy chłodne i momentami mroźne powietrze.
Jak zatrzymać czas? Wiadomo, że się nie da ;) Ale jak chociaż choć trochę przedłużyć to lato?
Odpowiedzią może być domowy ogródek.
Podjęłam wyzwanie, wzięłam kilka roślin do domu i bardzo jestem ciekawa co z tego wyniknie.

Papryka - jest już chwilę w domu i daję radę :)


Pomidorki dojrzewają, chociaż liście usychają. Wygląda na to, że kolejnych już nie będzie. Chyba jednak zdążyły już lekko zmarznąć na zewnątrz. Jednym słowem za późno wzięłam je z ogródka. Dojrzeć jednak powinny bez problemu.


Jako trzeci mój wielki eksperyment - kalafior ;) Baaaardzo jestem ciekawa czy jest to możliwe, żeby urósł w doniczce. Na zewnątrz jednak byłby na pewno bez szans, więc spróbować warto.





niedziela, 30 października 2016

Co zrobić ze starymi puszkami?

Puszki.. po farbie, lakierze, po dziecięcym mleku czy po prostu po kawie.. Z nich wszystkim można zrobić coś ciekawego. Pytanie tylko na co chcemy daną puszkę przeznaczyć, bo wiadomo, że w takiej po lakierze nie możemy trzymać na przykład herbaty...

Zacznijmy od puszek po produktach spożywczych, które mogą mieć nadal takie zastosowanie, ale chcemy, żeby były oryginalne i dekoracyjne.


Puszki dekoracyjne, ale o praktycznym zastosowaniu - tzn. gdy chcemy wiedzieć co jest w środku ;)




Puszki po lakierze czy farbie - tu polecam po tych wodno rozcieńczalnych, ponieważ można je domyć wodą:



A na koniec puszka dla dziecka, po mleku dla dzieci, malowana zarówno farbą jak i lakierem, który posiada atest do zabawek dla dzieci.




Puszki malowałam emalią akrylową do drewna i metalu. Następnie wykonałam transfer z wydruku drukarka laserową, na koniec zabezpieczyłam lakierem.

Jeśli macie pytania, zostawcie je w komentarzach :)


środa, 29 czerwca 2016

Nowe życie pudełka po czekoladkach

Ile razy wyrzucaliście pudełko po czekoladkach? Pewno za każdym razem, kiedy było już puste ;)

Pokażę Wam alternatywę, swoisty recyckling kartonowego pudełka po czekoladkach.



Potrzebne nam będzie.. pudełko :D


Pudełko pokryłam kawałkami gazety, przykleiłam je klejem Magic rozcieńczonym wodą. Fragmenty gazety przyklejałam tak długo, aż pokryły one całą powierzchnię pudełka. Zarówno na zewnątrz, jak i w środku.


Następnie pomalowałam w dwóch kolorach. Wieczko na biało emalią akrylową, resztę pudełka farbą akrylową do ścian. 



Teraz kolej na transfer. Opisywałam go m.in. w poście o transferze wykonanym na metalowej tacy.
Na emalii akrylowej transfer można wykonać bezpośrednio, natomiast farbę do ścian polecam przeciągnąć lakierem bezbarwnym. Na koniec całe pudełko lakierujemy lakierem wodno-rozpuszczalnym, który z powodzeniem możemy stosować na farby akrylowe.



Efekt przerósł moje wyobrażenie :)



poniedziałek, 20 czerwca 2016

DIY - zrób to sam - rozsadzanie róży

Niedawno zobaczyłam filmik, który mnie tak bardzo zaintrygował, że postanowiłam sprawdzić czy to działa. Trzymajcie kciuki!

Róża, ziemniak, doniczka, butelka (a'la szklarnia) i ziemia. To wszystko co jest nam potrzebne, żeby zasadzić nowy krzaczek róży. Bardzo jestem ciekawa jak to się sprawdza.

Moja róża już zasadzona :)




Zrób to sam - krok po kroku:







Filmik, który mnie zainspirował do wyhodowania swojej róży.