poniedziałek, 13 listopada 2017

Jak ukryć/zamaskować skrzynkę z bezpiecznikami? - DIY

Skrzynka z bezpiecznikami zdecydowanie nie należy do najpiękniejszych elementów wystroju wnętrz. Niestety pozbyć się jej nie można, gdyż prąd w domu raczej się przydaje😉 Co z nią zatem zrobić? Jak zamaskować tą skrzynkę z bezpiecznikami, którą zapewne większość z Was ma w przedpokoju? Po pierwsze, zawsze można zabudować. Załóżmy jednak, że chcecie coś z nią zrobić minimalnym kosztem, tak żeby oczywiście nie straszyło ;) i wyglądało naprawdę ładnie, albo po prostu lubicie (tak jak ja) robić coś z przysłowiowego niczego.

Oczywiście nie ma rzeczy niemożliwych, ja moją skrzynkę z bezpiecznikami ukryłam pod zrobioną własnoręcznie ramką na plakat motywacyjny.



Co jest potrzebne?
- karton
- klej
- stare gazety
- farba akrylowa
- lakier bezbarwny
- wydruki i klej do transferu

Od czego zacząć?
Zaczynamy od wycięcia z kartonu dwóch prostokątów (przód i tył ramki)




W prostokącie, który będzie przodem ramki wycinamy otwór. Musi być on mniejszy niż format plakatu. U mnie jest to ramka na plakat w formacie A4, otwór jest o 1cm węższy, tak, żeby obrazek przez niego nie wypadł ;)



Składamy dwie części ramki i sklejamy ze sobą za pomocą taśmy malarskiej lub przezroczystej. Jeśli nie masz taśmy, możesz skleić brzegi zwykłym klejem.



 Kawałki gazety przyklejamy do ramki.


Tak przygotowaną ramkę malujemy farbą..



... i ozdabiamy metodą transferu. Na koniec zabezpieczamy lakierem.



Pamiętacie pudełko na listy (lub oczywiście inne drobiazgi, według Waszego uznania), które powstało z pudełka po czekoladkach? Jeśli nie, zajrzyjcie tutaj: Nowe życie pudełka po czekoladkach. Razem tworzą niepowtarzalny komplet :)



Bezpieczniki? Jakie bezpieczniki? ;)

P.S.
Żeby plakat ładniej wyglądał w ramce, włożyłam w nią jeszcze folię A4 - wykorzystałam jedną stronę koszulki na dokumenty.

środa, 16 sierpnia 2017

Metamorfoza stolika/ławy PRL - tutorial

Macie czasami tak, że patrzycie na coś i widzicie coś innego? Ja tak mam kiedy patrzę na stary mebel, który wydawałoby się, że nadaje się jedynie do śmieci.

Tak było również w przypadku stolika/ławy pamiętającej na pewno czasy PRL. Swoją drogą meble te jakiś czas temu wróciły do łask, ale jakoś nie zawróciły mi w głowie. Co innego ten stolik.. Być może dlatego, że był cały upaćkany (słowo ubrudzony wydaje mi się tu zbyt delikatne) gipsem, używanym do robienia gładzi, farbą i pewnie jakimiś klejami i innymi środkami wykorzystywanymi w czasie remontu. W dodatku jego blat nie nadawał się jedynie do odczyszczenia, gdyż zdobiły go rysy, wręcz żłobienia jak blizny z wielkich przepraw, przez które przechodził.

Taki oto smętny, trochę chwiejący się stolik czy też ława PRL został przeze mnie poddany metamorfozie i wrócił na salony :)



... ale ale.. po kolei i w punktach:

1. Czyszczenie i szlifowanie stolika papierem ściernym.

2. Deski
 

Deski, czyli to co czyni ten stolik niepowtarzalnym.
Deski, jak to w moich pracach, oczywiście z recyclingu czyli odzyskane z palet, wyszlifowane szlifierką kątową.
Deski przykręcane wkrętami do blatu i do dolnych poprzeczek, tak żeby powstała dodatkowa półka, na gazety, pilota do TV czy cokolwiek innego.




3. Malowanie - lakiero-bejcą w kolorze wenge, dwie cienkie warstwy, bo zależało mi na charakterystycznym odcieniu czarno-brązowym, a więc z jaśniejszymi elementami.

4. Szablony - dla tych, którzy śledzą mój blog to też już jasne, że szablony lubię bardzo :) Dzięki nim mebel, który nawet byłby przygotowany według podawanego przeze mnie właśnie przepisu, nabiera już bardzo indywidualnego charakteru. Dzięki szablonom naniosłam napisy na blat stolika. Jak? Szablon i farba akrylowa nakładana gąbeczką.

5. Lakierowanie - dla tych, którzy dodali napisy akrylowe. W wypadku samego malowania lakiero-bejcą, jak sama nazwa wskazuje, dodatkowy lakier nie jest już potrzebny.


I tak stolik prezentuje się w całej okazałości i cieszy zarówno mój wzrok, jak i odwiedzających nas gości.





Jeśli macie pytania, uwagi, przemyślenia, zostawcie je w komentarzach :)

poniedziałek, 29 maja 2017

Puszki z motywem liści - upcycling starych puszek (tutorial)

Co zrobić ze starymi puszkami?  Jak przerobić puszki po mleku modyfikowanym dla dzieci? Czy można jakoś wykorzystać metalowe puszki?
Jeśli zadajesz sobie chociaż jedno z tych pytań- ten post jest dla Ciebie  😀

O puszkach pisałam już tutaj: Co zrobić ze starymi puszkami?, ale pokazywałam tylko gotowe już puszki. Z kolei tutaj: Puszki po mleku i herbatkach dla dzieci - sposób na wykorzystanie  pokazałam puszki z motywem świąt Bożego Narodzenia, puszki nie tylko metalowe, bo również po herbatkach dla dzieci.

Ale tym razem będzie inaczej..

Tym razem przygotowałam tutorial krok po kroku jak takie puszki wykonać. Są to puszki na naturalne herbatki z motywem liści: truskawka, pokrzywa i czarna porzeczka. Wszystkie wartościowe dla naszego organizmu :)
Myślę, że przy okazji jest to też świetny sposób, żeby nauczyć dzieci rozróżnienia rośliny po kształcie liścia.



Na pomysł wpadłam patrząc na moje gotowe puszki na te herbatki, miały tylko napis... Bardzo mi się podobały, ale po jakimś czasie wydały mi się zbyt puste..


Co potrzebujesz, żeby przerabiać metalowe puszki?
  • puszki po produktach spożywczych, doskonale do tego nadają się puszki po mleku modyfikowanym dla dzieci,
  • emalię akrylową w jasnym kolorze, ja korzystam z białej emalii akrylowej do drewna i metalu, 
  • lakier akrylowy,
  • szablony liści - możecie wykorzystać te z mojego bloga,
  • medium do transferu, tym razem wykorzystałam klej magiczny, może też być klej Magic, ważne żeby po wyschnięciu stawał się przeźroczysty, te dwa testowałam i polecam,
  • pędzel, nożyczki.

Od czego zacząć?

Wymyj porządnie puszki z pozostałego mleka i usuń wszystkie naklejki, jeśli są. Następnie pomaluj puszkę emalią, dwie warstwy powinny wystarczyć.


Transfer wydruku laserowego na puszki

Ważne - elementy, które chcemy transferować na puszkę muszą być wydrukowane w odbiciu lustrzanym drukarką laserową. Ja przygotowałam sobie taki szablon liści:



Wytnij wszystkie elementy, posmaruj klejem i przyklej do puszki.





Po wyschnięciu, delikatnie zwilż wodą i kulaj,  tzn delikatnie pocieraj palcem papier, żeby go zatrzeć i zostawić sam wydruk. 



... i jeszcze lakier

Na koniec zabezpiecz puszkę lakierem. Pamiętaj, żeby lakierować ją tylko z zewnątrz. Jeśli stwierdzi sz,  że chcesz dodać kolejny element do puszki, wystarczy zrobić kolejny transfer. Niczemu nie przeszkadza to, że puszka była wcześniej lakierowana. Ważne jednak, żeby na koniec zabezpieczyć ją kolejną warstwą lakieru.


Gotowe 😀




środa, 26 kwietnia 2017

Lampa DIY z rurek do picia - tutorial

Jak zrobić lampę z rurek lub słomek do picia? To pytanie bardzo mnie to zaciekawiło i postanowiłam sama się przekonać czy jest to trudne i jak można ją wykonać. Od razu napiszę, że jest to prostsze niż się wydaje, zajmuje dosłownie godzinkę i jest przy okazji świetną zabawą.

Co będzie nam potrzebne?
- 30 rurek do picia, takich szerokich
- sznurek
- zwis do lampy na żarówkę

Jak zrobić lampę?
Wzorowałam się na tutorialu, który znalazłam w internecie - Geometryczna lampa ze słomek DIY, ja zwrócę dodatkowo uwagę na kilka rzeczy :)

Będzie świetnie jeśli uda się Wam dostać wszystkie elementy w kolorze czarnym, ale oczywiście nie jest to żaden wymóg. Ja chciałam wykorzystać to co już miałam w domu, czyli biały zwis i naturalny sznurek, więc założyłam, że lampę (jeśli uda mi się ją zrobić 😉) pomaluje lakierem w sprayu, który też miałam w domu. Szukałam tylko czarnych rurek, skoro i tak musiałam je kupić to chciałam już takie w docelowym kolorze. Niestety, nie mogłam ich nigdzie znaleźć, a że jak sobie coś postanowię to lubię szybko przejść do realizacji.. to kupiłam w końcu żółte.

Tworzymy pięciokąty.
Jak? Nakładamy na sznurek po kolei 5 rurek, formujemy z nich pięciokąt i związujemy końce sznurka. Kawałki sznurka po związaniu pięciokąta zostawcie, przydadzą się później.

Robimy piramidki - góra i dół lampy.
Bierzemy jeden z pięciokątów i tworzymy taką piramidkę, w taki sposób, aby z każdego kąta wychodziła jedna rurka ku górze i wszystkie spotykały się w wierzchołku.


Jak to zrobiłam?
Przywiązałam sznurek w jednym z kątów, następnie nawlekłam na niego 2 rurki i przywiązałam w niesąsiadującym kącie. Potem kolejny wolny kat, ale już nawlekłam jedna rurkę, przywiązałam do wierzchołka i dopiero kolejna rurka i wiązanie do kolejnego kąta. Ostatnią rurkę przywiązałam w wolnym kacie i od razu do wierzchołka. Tak powstała dolna część lampy.

A co z górną częścią lampy, w której ma się znaleźć żarówka?
Z górnym pięciokątem postępujemy podobnie jak z dolnym, z tą jedynie różnicą, że w wierzchołku od razu umieszczamy tą część zwisu, w którą wkręca się żarówkę i do niego przywiązujemy rurki.


Łączenie pięciokątów
W przytaczanym przeze mnie tutorialu, przewlekamy sznurek przez jeden z boków. Mój sznurek nie chciał tak współpracować. Zrobiłam to inaczej. Przywiązywałam rurki, które miały połączyć pięciokąty. Łączymy je wykorzystując 10 rurek, które nam zostały. Przywiązując jeden koniec rurki do jednego pięciokąta, a drugi do drugiego, tworząc trójkąty. Nie zrobiłam tutaj niestety zdjęcia, ale jest to bardzo ładnie pokazane w tutorialu, o którym cały czas piszę.


Pamiętacie końcówki sznurka, o których pisałam, że przydadzą się później? To teraz jest ten moment. Końcówkami sznurka oplatamy wierzchołek, między rurkami, tak żeby wzmocnić konstrukcję. Przy tych wierzchołkach, przy których nie miałam resztki sznurka, albo był on króciutki, dowiązałam kawałek nowego. Po takim wzmocnieniu konstrukcji, te końcówki sznurka wkładamy do rurek, żeby nie wisiały.

Lampa gotowa. Jeśli mieliście czarne komponenty to od razu wieszajcie. Jeśli natomiast mieliście elementy tak jakie ja, czyli każdy inny, to sugeruje lampę pomalować.

lampa z rurek do picia (malowanie) - victoriahandmade.pl

Wykorzystałam czarny lakier w sprayu, ale jeśli chcielibyście niebieską, czerwoną czy np złotą lampę.. to do dzieła 👍

Jestem zadowolona z efektu, zobaczymy co powie na nią syn, bo jest to niespodzianka dla niego. No dobra, jego pokój,  jego decyzje.. ale link wcześniej widział i powiedział, że super. Teraz pytanie czy mama dała radę  😉




Jeśli macie pytania, zostawcie w komentarzu, jeśli nie macie, też będzie mi miło jak zostawcie po sobie ślad  😀

piątek, 14 kwietnia 2017

Jak uszyć kurę?

W zeszłym roku przed Wielkanocą szyłam zajączki, możecie zobaczyć je tutaj: Idą święta, są zające. W tym roku zafascynowały mnie kury (kurki, kokoszki) przecież skądś te kurczaczki wielkanocne musiały się wziąć... 😉

Jak uszyć kurę?


Zacznijmy od wykroju. Na poniższym wykroju narysowane dwie wielkości kur. Z większego oznaczonego cyfra 1 powstanie naprawdę spora kurka. Ja większość szyłam z tego mniejszego wykroju (2). Kura siedząca w rzeżusze jest kurką uszytą właśnie z tego mniejszego wykroju. Dla porównania "skorupa jajka" ma średnicę 15cm.



1. Wycinamy kurę z tkaniny, dwie główne części. Wycinamy dziób i grzebień z filcu.


2. Na prawej stronie tkaniny układamy grzebień, dziób i ewentualnie pióra z ogona kury. Ja do tego celu wykorzystałam włóczkę.


3. Przykrywamy drugą częscią, prawa stroną tkaniny do prawej, czyli prawą stroną w dół.


4. Zszywamy z trzech stron.


5. Otwieramy i składamy nie zszytymi krawędziami. Zszywamy, zostawiając około 2cm od środka z każdej strony.

6. Po zszyciu:

7. Wypełniamy kurę.

8. Zszywamy pozostawioną dziurę śniegiem krytym.


9. Gotowe 😀


Na koniec pokażę Wam jeszcze kurkę nietypową, ale typowo chyba już dla mnie ;) wykonaną ze swetra. O moich podusiach ze swetrów pisałam tu: Jak zrobic sweterkowe poduszki? i tu: Jak zrobić plecioną poduszkę ze swetra?



Moje stadko:


Jeśli macie pytania, zostawcie je w komentarzach :)


środa, 5 kwietnia 2017

Kiedy i jak posiać rzeżuchę na Święta?

Ze Świętami Wielkanocnym kojarzy mi się nieodłącznie rzeżucha. Często przed samymi świętami przypominam sobie dopiero, że należy ją posadzić trochę wcześniej,  żeby zdążyła urosnąć. W tym roku Wielkanoc 16 kwietnia, zostało więc już tylko 10 dni.



Kiedy więc mamy posiać rzeżuchę?
Już! 10 dni to idealny czas na jej wzrost :) 7 dni z kolei to według mnie takie minimum, ale im później tym będzie po prostu mniejsza.

Jak siejemy rzeżuchę?
Zazwyczaj jej podstawową funkcją w czasie Świąt jest dekoracja. Można stworzyć naprawdę ciekawe kompozycje. Podstawą jest zawsze wata, którą należy zmoczyć zimną wodą, na nią wsypujemy nasiona. Stawiamy w nasłonecznionym miejscu, przykładowo na parapecie okna i tylko pamiętamy, żeby wata była stale wilgotna.

Do czego siejemy rzeżuchę?
Ja wybrałam plastikowe pojemniczki w kształcie skorupki jajka, ale może to być np koszyczek, miseczka, odwrócona dnem do góry doniczka, tacka.



Czy rzeżucha pełni tylko funkcję ozdobną?
Nie, oprócz tego zawiera szereg witamin: A, B2, C, PP i K, mikroelementów, żelazo, wapń, jod, chrom. Jest zalecana przy wielu rodzajach schorzeń. Jest świetnym dodatkiem do wiosennych kanapek i sałatek.



Sianie rzeżuchy może być też świetną zabawą i zarazem lekcją przyrody dla naszych dzieci :)

czwartek, 23 lutego 2017

Jak siać/sadzić pomidorki koktajlowe?

Pomidorki koktajlowe,  małe czerwone kuleczki, idealne wprost z krzaczka albo do makaronu z mozarellą, czosnkiem... Jak je posadzić, żeby mieć swoje krzaczki w domu, na balkonie lub ogródku? Żeby je posadzić potrzebujemy sadzonki, a sadzonki możemy albo kupić albo samemu sobie wyhodować. Ja wolę oczywiście posiać nasiona i patrzeć jak kiełkują.

Hodowanie pomidorków od nasiona jest też świetną zabawą dla dzieci, które mogą zaobserwować jak z nasiona kiełkuje roślina, następnie rośnie, kwitnie i rodzi owoce.

Teraz jest właśnie idealna pora na wysianie nasion - druga połowa lutego lub początek marca.

Sposobem na to, żeby nie splotły nam się korzenie poszczególnych sadzonek jest wykorzystanie papierowych rolek z papieru toaletowego lub ręczników papierowych. Przetestowałam to w zeszłym roku i polecam  😀

1. Układamy rolki obok siebie w doniczce


2. Do rolek wsypujemy ziemię


3. Do każdej rurki wsypujemy jedno lub najwyżej dwa nasionka i podlewamy


4. Stawiamy na oknie w domu i czekamy aż urosną



Duże sadzonki przesadzamy do osobnych doniczek lub bezpośrednio do gruntu. Na zewnątrz wynosimy lub sadzimy po 15 maja.

Już samo układanie rolek i nasypywanie do nich ziemi jest świetną zabawą dla dziecka 😀